24 marca 2023

Magia przypływów i odpływów w zatoce La Concha

  

Wczoraj i przedwczoraj w San Sebastián zarejestrowaliśmy najniższe i najwyższe w roku poziomy wody na wybrzeżu prowincji Gipuzkoa. Przy tej okazji chciałabym Wam troszkę przybliżyć zjawisko pływów morskich. Wyruszyłam więc w miasto i udało mi się zrobić sporo fajnych zdjęć.

Przypływy i odpływy fascynują mnie, odkąd kilkanaście lat temu zaczęłam regularnie odwiedzać Hiszpanię. Na plaży w Zarautz uciekaliśmy z ręcznikami, bo "nagle" przyszła fala, choć wydawało się, że morze na pewno nie dojdzie tam, gdzie się rozłożyliśmy. W Zumai chcieliśmy zajrzeć do jaskini w nadmorskim klifie, ale wystarczyła jedna zdradziecka fala, byśmy w sekundzie wybili sobie ten pomysł z głowy..

W Bałtyku zjawisko pływów jest praktycznie niewidoczne. Nie widziałam go też w innych miejscach świata, w których do tej pory byłam, a przynajmniej nie było ono widoczne w takim stopniu jak tutaj, na północy Hiszpanii. 

Zjawisko pływów jest spowodowane oddziaływaniem grawitacyjnym Księżyca i Słońca oraz Ziemi obracającej się wokół własnej osi. Resztę teorii doczytacie sobie gdzie indziej 😉. Poziom wody opada najniżej i podnosi się do najwyższego co około 6 godzin. Najwyższy poziom nazywany jest w języku hiszpańskim pleamar (lub marea alta), zaś najniższy bajamar (lub marea baja).

Jedno jest pewne, zatoka La Concha podczas przypływu i odpływu to dwa różne miejsca. Wygrzebałam trochę zdjęć z aparatu, dzięki którym mam nadzieję udało mi się pokazać, jak bardzo różnią się te wszystkie miejsca podczas odpływu i przypływu.

 

Podczas odpływu swoje prace na piasku prezentuje artysta, którego znajdziecie na Instagramie @calat33.

Co możecie zrobić lub zobaczyć podczas odpływu?

W okolicach parku Alderdi Eder znajduje się molo/pomost ze schodami, którymi możecie zejść na plażę. Ciekawym widokiem są przęsła pomostu pokryte skorupiakami i glonami. Kiedy wody zaczyna przybywać, można zejść bezpośrednio do wody popływać. Trzeba jednak uważać na przypływ, bo może być zdradliwy, wystarczą dwie-trzy fale i może zrobić się niebezpiecznie.

 



Możecie się też przejść plażą między Ondarretą a La Conchą bezpośrednio pod Pico del Loro, cyplem skalnym w okolicach pałacu Miramar.


 

 

Od strony góry Igeldo morze odsłania skały, na które można się dostać piechotą z plaży Ondarreta lub zejść na nie bezpośrednio po drabinkach umieszczonych w drodze do Peine del Viento. Dno morskie było wczoraj widoczne niemal do Wyspy Św. Klary na środku zatoki. Choć na co dzień morze odsłania część skał, to, co widzicie poniżej, nie jest jednak widokiem codziennym, zdarza się kilka razy w roku. Kolejną okazję do zobaczenia tak niskiego poziomu wody będziemy mieli dopiero we wrześniu.


 

Poziom wody w morzu wpływa również na głębokość płynącej przez San Sebastián rzeki Urumea, podczas odpływu w rzece niemal nie ma wody, zaś przypływ wpycha ogromne ilości wody morskiej do koryta rzeki.

Jeśli chcecie wybrać się nad zatokę w godzinach najwyższego i najniższego poziomu wody w danym dniu, TUTAJ macie ściągę, z której korzystam ja — to strona z widokiem na zatokę z kamery umieszczonej na hotelu Londres, wraz z przydatnymi informacjami, w tym godzinami pływów:



SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Polka w Kraju Basków
Blogger Templates by pipdig