Dziś kolejna atrakcja do zobaczenia w San Sebastián: absolutny must, czyli Peine del Viento albo Grzebień wiatru. To jedna z tych atrakcji San Sebastián, która pojawia się na pamiątkach, gadżetach i obrazkach miasta, które idą w świat.
Grzebień wiatru znajduje się u podnóża góry Igeldo, gdzie kończy się promenada i trasa spacerowa biegnąca wzdłuż zatoki La Concha. Autorem rzeźby jest urodzony w San Sebastián artysta Eduardo Chillida, którego inne dzieła podziwiać można w wielu ważnych zakątkach miasta (o tym napiszę w osobnym poście). Peine del Viento składa się z występów granitowych i zakotwiczonych w nich trzech 10-tonowych kawałków stali.
To jedno z najbardziej magicznych miejsc w Donostii, szczególnie kiedy morze jest wzburzone i fale uderzają z ogromną siłą o skały, wyrzucając wodę na mały placyk na brzegu. To miejsce, które zmienia się w zależności od pogody, pory dnia, wysokości pływów morskich, a mimo to zawsze robi ogromne wrażenie.
Na placyku zaprojektowanym przez architekta Luisa Peñę Ganchegui znajduje się także inna atrakcja - otwory w kostce, przez które przy odpowiednich warunkach pogodowych z wielką siłą wypychane jest powietrze - nie lada atrakcja dla dzieci 😅.
Wskazówka dla pań w sukienkach: powietrze może być wypychane z taką siłą, że może Wam poderwać sukienkę aż po szyję, widziałam mnóstwo kobiet speszonych po fakcie 😁. Więc jeśli nie za bardzo lubicie pokazywać wszystkim naokoło bieliznę, wybierzecie na ten dzień spodnie lub spodenki 😉.
Przy burzliwej pogodzie otwory tworzą małe gejzery, przez które wyrzucana jest w górę woda.
![]() |
Zdjęcie: sansebastianturismoa.eus |
Uważajcie na siebie i dzieci w tej okolicy przy kiepskiej, wietrznej pogodzie, bo fale potrafią być bardzo zdradliwe i zmyć Was w jednej chwili. Często ze względów bezpieczeństwa przy trudnych warunkach atmosferycznych, przejście do Peine del Viento jest zamykane.
Pro-tip dla podróżujących z dziećmi: Jeśli wracacie z wycieczki na Igeldo, możecie skrócić sobie drogę do Peine del Viento, przechodząc furtką i schodkami w dół przez klub tenisowy znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie (na pewno go nie przegapicie). Skrót szczególnie przydatny, jeśli dzieci już marudzą, bo skończyło im się paliwo po churrosach z czekoladą zjedzonych na Igeldo 😉. Znam z autopsji! Skrót zaznaczyłam mniej więcej na czerwono.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz