17 maja 2023

Gdzie zjeść w San Sebastián: Apu-Mar

 

Swoje (kolejne 😉) urodziny świętowałam niedawno w Apu-Mar Peruano. Była to moja druga wizyta w tej knajpie i po raz drugi się nie zawiodłam. Apu-Mar to restauracja peruwiańska zlokalizowana w modnej dzielnicy Gros, z absolutnie przepyszną kuchnią i świetnymi koktajlami.

📍 Apu-Mar Peruarra
Usandizaga Kalea, 20
20002 Donostia-San Sebastián

Restauracja ma dwa piętra, na poziomie ulicy jest mała salka z barem i kilkoma niskimi i wysokimi stolikami, a piętro niżej znajdziecie dwie większe sale, gdzie mogą usiąść większe grupy. Rezerwować trzeba kilka dni wcześniej, na weekend polecam nawet z tygodniowym wyprzedzeniem.

Wystrój jest przyjemny, stonowany z barwnymi dodatkami i elementami w charakterystyczne kolorowe pasy typowe dla andyjskich strojów ludowych. 

 

Zdjęcie: byalabama.com

Zdjęcie: byalabama.com

„Apumar” w języku Inków oznacza „bóg morza”, stąd też w menu dominują ryby i owoce morza.

Z przystawek spróbowałyśmy czterech pozycji, wszystkie rewelacyjne i mogłabym się nimi zajadać bez końca. Szczerze Wam powiem, że nie rozumiem w pełni większości opisów dań z karty, bo słownictwo z Peru jest mi zupełnie obce, podobnie jak większości Hiszpanów i Basków, szczególnie jeśli chodzi o lokalne dania i ich składniki. Obsługa jest bardzo miła i na pewno wytłumaczą Wam, z czego składają się te dania. Póki co moje wybiórcze tłumaczenia ilustrowane zdjęciami oraz moja ręka na sercu, że jest pysznie, muszą Wam wystarczyć 😀.

Na początek ceviche, czyli klasyk kuchni peruwiańskiej, my wybrałyśmy wersję klasyczną z rybą dnia: Ceviche peruano (19 euro). Podawane z dużą ilością czerwonej cebuli i czipsami z banana.


Dalej Degustacion de causitas, czyli w prostych słowach przystawka z puree ziemniaczanego z różnymi dodatkami: kurczakiem, langustynkami w kimchi, ośmiornicą i krabem (8 szt, 18 euro). Absolutny sztos!!!

  

 Dalej było tylko lepiej, bo wjechały Vieiras a la huancaina (16 euro) – 4 przegrzebki podawane w muszlach z sosem typowym dla kuchni peruwiańskiej i pianką z sera.


Ostatnią przystawką, jaką zamówiłyśmy, były Tequeños de lomo saltado, czyli 8 sztuk sajgonek z nadzieniem z wołowiny (11 euro).
 
Podczas mojej pierwszej wizyty jadłam jeszcze dwie potrawy, które bardzo mi smakowały, ale wydaje mi się, że menu przeszło metamorfozę i drugiej pozycji nie jestem pewna.

Na przystawkę Langostinos crujientes, czyli langustynki na słodko z panierką z komosy ryżowej, na puree z jabłka i miodu z marakui (16 euro).

Z dań głównych wybraliśmy wtedy danie z ryżu z sepią, rybą i owocami morza, być może jest pozycja to Arroz con mariscos (20 euro) w aktualnym menu, ale na wszelki wypadek dopytajcie.
 Kropką nad i były dwa przepyszne desery (oba w cenie 8,50 euro). Porcje niemałe, wzięłyśmy dwa desery na 5 osób.

Delicia de lucuma to creme brulee z typowo peruwiańskimi składnikami (owoc lucumy i chicha morada, czyli napój z fioletowej kukurydzy).
 
Nuestro pie de maracuyá to deser na spodzie z ciasta + masa z marakui i mleka skondensowanego przypominająca konsystencją masę serową


Restauracja do tanich nie należy, ale jedzenia jest dużo, więc spokojnie można zamówić np. po przystawce, a potem danie główne i deser do podziału na dwie osoby, głodni nie wyjdziecie 😊.


W Apu-Mar napijecie się również fantastycznych koktajli 😋. Powiem Wam, że było nas sporo i próbowałyśmy różnych koktajli, więc poza dwoma lub trzema, nie mam pojęcia który jest który. W razie czego pokażecie kelnerowi mój post 😅.
 
Bardzo polecam Experiencia de chilcanos, drink może najmniej efektowny wizualnie, ale orzeźwiający, niezamulający, idealny na ciepłe dni. To ten po mojej prawej:
 
Barman w pewnym momencie zaczął oferować kombinacje spoza karty – pytał, co lubimy, i puszczał wodze fantazji, czego ukoronowaniem był ten ostatni, czarny koktajl, który wjechał pod szklaną kopułą w oparach bliżej nieznanych specyfików.
 
Koktajle są na bazie peruwiańskich alkoholi, a obsługa bardzo profesjonalnie doradza, co wybrać, na podstawie Waszych preferencji. Wszystkie koktajle w cenie 10-11 euro. 

Salud!

SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Polka w Kraju Basków
Blogger Templates by pipdig