📍 Apu-Mar Peruarra
Usandizaga Kalea, 20
20002 Donostia-San Sebastián
Restauracja ma dwa piętra, na poziomie ulicy jest mała salka z barem i kilkoma niskimi i wysokimi stolikami, a piętro niżej znajdziecie dwie większe sale, gdzie mogą usiąść większe grupy. Rezerwować trzeba kilka dni wcześniej, na weekend polecam nawet z tygodniowym wyprzedzeniem.
Wystrój jest przyjemny, stonowany z barwnymi dodatkami i elementami w charakterystyczne kolorowe pasy typowe dla andyjskich strojów ludowych.
![]() |
Zdjęcie: byalabama.com |
![]() |
Zdjęcie: byalabama.com |
„Apumar” w języku Inków oznacza „bóg morza”, stąd też w menu dominują ryby i owoce morza.
Z przystawek spróbowałyśmy czterech pozycji, wszystkie rewelacyjne i mogłabym się nimi zajadać bez końca. Szczerze Wam powiem, że nie rozumiem w pełni większości opisów dań z karty, bo słownictwo z Peru jest mi zupełnie obce, podobnie jak większości Hiszpanów i Basków, szczególnie jeśli chodzi o lokalne dania i ich składniki. Obsługa jest bardzo miła i na pewno wytłumaczą Wam, z czego składają się te dania. Póki co moje wybiórcze tłumaczenia ilustrowane zdjęciami oraz moja ręka na sercu, że jest pysznie, muszą Wam wystarczyć 😀.
Na początek ceviche, czyli klasyk kuchni peruwiańskiej, my wybrałyśmy wersję klasyczną z rybą dnia: Ceviche peruano (19 euro). Podawane z dużą ilością czerwonej cebuli i czipsami z banana.
Dalej było tylko lepiej, bo wjechały Vieiras a la huancaina (16 euro) – 4 przegrzebki podawane w muszlach z sosem typowym dla kuchni peruwiańskiej i pianką z sera.
Ostatnią przystawką, jaką zamówiłyśmy, były Tequeños de lomo saltado, czyli 8 sztuk sajgonek z nadzieniem z wołowiny (11 euro).
Na przystawkę Langostinos crujientes, czyli langustynki na słodko z panierką z komosy ryżowej, na puree z jabłka i miodu z marakui (16 euro).
Restauracja do tanich nie należy, ale jedzenia jest dużo, więc spokojnie można zamówić np. po przystawce, a potem danie główne i deser do podziału na dwie osoby, głodni nie wyjdziecie 😊.
W Apu-Mar napijecie się również fantastycznych koktajli 😋. Powiem Wam, że było nas sporo i próbowałyśmy różnych koktajli, więc poza dwoma lub trzema, nie mam pojęcia który jest który. W razie czego pokażecie kelnerowi mój post 😅.
Salud!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz